Myślę, że nie masz się co obawiać odnośnie cyklu dobowego. Swego czasu oglądałem wykład programisty/programistów z CDP, którzy dość dokładnie objaśniali jak ten cykl jest tworzony (za cholerę nie znajdę linka). Wyglądało to mniej więcej tak - chłop sobie wstaje i gdzieś idzie, coś tam sobie robi, o jakiejś godzinie lezie w inne miejsce i tez coś kombinuje, potem idzie spać itd. W zachowanie ma wsadzone reakcje na jakieś zdarzenia (ucieka, sadzi kurwami, macha kijem itd.) ma też zaprogramowane działania na wypadek kolizji z czymś tam, itd. Dotyczy to tych najzwyklejszych NPCów, bez jakiegokolwiek znaczenia.
Czego jednak póki co nie widać, a nawet zobaczyć można coś przeciwnego. Dlatego przydałby się wreszcie jakiś dziennik lub inny materiał traktujący o wszelkich aspektach gry.
Nie wiemy jaka jest faktyczna odległość między miejscem z początku gry, a Białym Sadem. Kolega wyżej wyliczył (samemu nie będę tego sprawdzać), że po "przewinięciu czasu" mijają 43 growe minuty. Jak na standardy gier to dużo.
Nie ma żadnego przewinięcia czasu, liczyłem. Faktycznie powinno tam być (jest nawet stosowna informacja), ale go nie ma. To scena z gryfem zajmuje dokładnie 44 minuty (1 minuta czasu gry to 3.5 sekundy czasu rzeczywistego).
Geralt dociera do wioski o 05:10, 70 minut po wschodzie słońca. Może i w mieście w XXI wieku większość ludzi przewraca się o tej porze na drugi bok, ale nie na wsi i na pewno nie w epoce udającej nasze średniowiecze.
W ogóle się nie kładli, po co skoro zaraz trzeba wstać? To się nie kalkuluje.* Ile razy można powtarzać, że nie w tym problem, że gospodarz wychodzi rano w pole, lub udaje od obory oporządzić inwentarz, bo to najzupełniej normalne (mój dziadek robił tak lwią część życia, nawet mając już 70+ na karku wstawał o nieludzkich porach dzień w dzień, bo zwierzęta, a trochę ich miał, same się wszak nie nakarmią i nie wyczyszczą), tylko o to, że cała wioska jest na nogach, włącznie z kilkuletnimi dziećmi i wygląda jakby był sam środek dnia w sytuacji, gdy słońce nie zdążyło nawet porządnie wzejść. Zresztą polecam zwrócić uwagę na innych enpeców, jak człek zbijający wózek kawał przed osadą. Całą noc go reperował czy jak? Ucieknie mu, że już o piątej musi młotkiem nawalać? Albo żołdak po przeciwległej stronie drogi. Tkwi dokładnie w tym samym miejscu na obu gameplayach. Pełni wartę honorową przy przydrożnym krzaku, że przez pięć godzin nie mógł dać kroku w żadną stronę? Wygląda to naprawdę kiepsko.
*Zapodałem wytłumaczenie na wypadek, gdyby się okazało, że cyklu aktywności jednak w grze nie ma.