Ale to jest zupełnie normalny model hełmu. To wydłużenie ma zapewnić przestrzeń, która niweluje skutki uderzenia czymś twardym i kaleczącym w czubek głowy. Nie wygląda nadmiernie elegancko, ale za to skuteczniej chroni niż taki, który ma blachę blisko czaszki.I ten i hełmy szeregowców wyglądają mi po prostu na zbyt duże, zbyt wyciągnięte pionowo, karykaturalnie założone na czubek głowy.
Ale to jest zupełnie normalny model hełmu. To wydłużenie ma zapewnić przestrzeń, która niweluje skutki uderzenia czymś twardym i kaleczącym w czubek głowy. Nie wygląda nadmiernie elegancko, ale za to skuteczniej chroni niż taki, który ma blachę blisko czaszki.
Ale to jest zupełnie normalny model hełmu. To wydłużenie ma zapewnić przestrzeń, która niweluje skutki uderzenia czymś twardym i kaleczącym w czubek głowy
Patrzę na te numery odcinków i jakoś nie mogę się połapać w chronologii.
A co za tym idzie cały demoniczny wątek Cahira i prześladowanie Ciri w koszmarach staje się trudne o ile w ogóle możliwe do wykonania. No i element zaskoczenia na Thanedd, kiedy poznajemy prawdziwy wygląd demonicznego prześladowcy, który okazuje się młodym, przerażonym mężczyzną.
A ludzie tutaj dziwią się, że nie cierpię tej Lauren...Jeżeli czytelnikom książek trudno się połapać w linii czasowej to jak odbierze to przeciętny widz? 3 linie czasowe, z których dwie łączą się w połowie sezonu a 3 dołącza pod koniec plus retrospekcje (co najmniej jedna - Geralt i Jeż z Erlenwaldu).
Akurat na Thanedd zaskoczona jest tylko Ciri, czytelnik poznaje wygląd Cahira w "Krwi elfów" gdy rozmawia z Emhyrem.
To na tym hełmie w ogóle są skrzydła?bo wtedy te skrzydła na hełmie widać.
Wydaje mi się, że to są te same płaty które zaznaczyłem, a konkretnie części, które są przymocowane do hełmu. W każdym razie dziwna sprawa, faktycznie tylko z profilu widać, że to coś na kształt skrzydeł.Nie, te dwa płaty trochę wyżej, na wysokości czoła, które wystają z tyłu.
"czarny rycerz w hełmie ozdobionym skrzydłami drapieżnego ptaka"
"Posypały się czarne pióra..."
"Nie było czarnego hełmu..."
Co wyobrażają sobie wszyscy, którzy czytali książkę: