Gomola;n10292442 said:
Kolega Seavro nie rozumie chyba, że karty da się balansować i zostanie to zrobione z następnym patchem tak jak to było w przeszłości. Wcześniej czy później wszystko się będzie dało mniej lub bardziej zbalansować względem siebie. Ale nigdy nie zbalansujesz braku kart. Szczególnie, że różne talie potrzebują różnego poziomu odchudzania i dla wielu spotkanie Millu to jest automatyczna przegrana. Kiedy widzę Mill grając Shupem to się śmieje, kiedy miałbym grać przeciwko niemu szpiegami czy henseltem to bym po prostu wyszedł. Szkoda mi czasu i nerwów.
Grałem na Mill taliami, które się odchudzają, czasem do stopnia, że w decku zostają 2-3 karty. Mill nigdy nie był problemem. Wystarczy zmienić styl gry, a nie grać ślepo według schematu napisanego na GwentDb, albo swoich założeń. W wielu sytuacjach wtedy da się taki Mill ograć, bo będzie miał problem z wyciąganiem punktów.
Gomola;n10292442 said:
Więc kolega
Kai_Zer musi mieć rację. Tego archetypu mogą bronić tylko osoby, które nim grają lub się z nim nie spotykają. Jestem za dodaniem jak największej ilości nowych, ciekawych archetypów i rozbudowywaniem istniejących, ale jak mam grać przeciwko Millowi to już wolałbym grać przeciwko przeciwnikowi, który ma w ręce 2 Ciri novy czy Ithlinne. Przynajmniej mógłbym polegać na swojej talii.
Nie rzucaj od razu hasłami, że ktoś musi mieć rację. Nie Ty jesteś sędzią.
Grałem Millem w poprzednim patchu. Ok. 60% gier przegranych. Kilka wygranych w bardziej klasyczny sposób, a kilku przeciwników totalnie przewiniętych. Satysfakcja z tych kilku gier była olbrzymia
Osatecznie przestałem tym grać, z dwóch powodów:
-> Dla mnie rozgrywki były zbyt nudne i w dodatku strasznie długie
-> Wolę inne, bardziej kontrolne archetypy
Mimo wszystko bronię Millu. Przewijanie przeciwnika powinno być ciężkie, jednak jeżeli są talie, które się bardzo mocno przewijają (np. Radovid, któremu często zostaje 1 karta, albo wcale) to utrudnienie im gry w ten sposób jest ok. Zwłaszcza jeżeli nie potrafią one grać wokół przewijania, tylko ślepo i bezmyślnie grają schematycznie.
Oczywiście Milll powinien dostać nerfa:
-> Avallach powinien zostać bez zmian - co najwyżej dostać tag fatum
-> Shilard powinien mieć ograniczenie do brązowych kart, a przynajmniej nie wyciągać złotych
-> Podobne ograniczenie jak Shilard powinien mieć Stregobor
Osobiście widzę milla jako talię, która przeszkadza w grze przeciwnikowi, oraz karze graczy, którzy bezmyślnie przewijają się.
Gomola;n10292752 said:
Balans polega na tym, że grając dowolną dobrze złożoną talią masz szansę przeciwko każdej innej dobrze złożonej talii.
Utopia.
Coś takiego jest praktycznie nieosiągalne.
Oczywiście to zależy od tego co oznacza "masz szansę", ponieważ grając z millem można jak najbardziej wygyrwać. Osobiście przegrałem z nim może raz. Wygrywałem również taliami, które mocno się odchudzają, bo wystarczy zmienić taktykę.
Więc jak najbardziej każdy ma szansę wygrać z millem
Pomijam tutaj kwestie, w której przeciwnik dobierał mi karty, których akurat potrzebowałem
Gomola;n10292752 said:
eden chce grać KP 40 kart z musterami, inny chce się maksymalnie odchudzać przy 25 kartach
W takim razie wywalmy z gry Swersa, bo przecież on potrafi usunąć karty z decku gracza. Pożerka po to je dotasowuje, żeby nimi gracz, a ktoś używając go bezczelnie psuje mu jego zamiary. Skandal!
W ogóle wywalmy karty kontrolne - przecież po to stawiam Dragonów Vrihedd, żeby generowali mi punkty co turę, a nie po to, żeby dostały zaraz piorunem, albo zostały zablokowane!