Jak już powiedziałem - w stylu Geralta wcale nie było zabijanie wszystkiego co się rusza... ba nawet nie zabijał wszystkich złych ludzi, wielu darował życie.
A Letho - czy on jest "złym" człowiekiem? Ok Zabił króla... i co ? Roche też miał taką możliwość, ja z przyczyn zdroworozsądkowych - tak jak by do tego podszedł także Geralt (przynajmniej według mnie) nie pozwoliłem zabić króla.. czy Roche był zły? Czy w takim wypadku Iorweth też był zły? A Geralt...czy Geralt był zły?
Przecież nie o to chodzi... każdy z powyższych czterech bohaterów jest na pewno bardo niebezpieczny... czy zły, to zależy chyba od miejsca i kontekstu...
Roche ..(Spoiler W2) zabijał elfy (głównie elfy z komanda) bo ktoś musiał i taki był jego obowiązek, poza tym był patriotą..
Iorweth. (Spoiler W2) walczył z ludźmi i zabijał ludzi (w sumie jak by mógł to pewnie jechał by równo) walczył za przeszłość, za ideę ...wypędzenie ludzi za morze ...(jest jeszcze Saskia i jej sprawa-idea ale z tego co pamiętam to Iorweth nie do końca w tą ideę pasował...)
Geralt.. wszyscy, którzy pamiętają książkową hecę ze strzygą i pierwsze akapity w karczmie.(Spoiler książek) Nie musiał nikogo zabijać w karczmie.. wystarczyło ich okaleczyć... (ale to byli źli ludzie, więc niech będzie). Albo sprawa " rzeźnika z Blaviken"... też mógł to inaczej rozegrać....
Mniejsze złotiaaa...
Letho.. podsumujmy.(Spoiler W2) Geralt uratował mu życie, ten wraz z 3-ma (podejrzewam, że wiedźmin ginący podczas próby zabójstwa Foltesta był jednym z nich) towarzyszami pomaga mu w poszukiwaniu, ściganiu i walce z Gonem, opiekuje się Yennefer, zaczyna współpracować z Nilfgardem i w końcu z samym Emhyrem (jak i dlaczego doszło do współpracy.. według mnie chodzi o walkę z Gonem i przepowiednię Itliny i białe zimno). Zaczyna być zabójca królów - na zlecenie cesarza, ale przecież nie tylko... grup interesów jest dużo i każda ciągnie w swoja stronę (załóżmy, że Letho robi tutaj za narzędzie -duże uproszczenie). Spotyka kilkukrotnie Geralta i kilkukrotnie daruje mu życie... w sumie za każdym razem gdy go widzi mógłby go zabić (Geralt przez brak pamięci nie był w pełni "sił"), dopiero Gdy Geralt przypomniał sobie wszystko na nowo znów stał się "Białym Wilkiem Legendarnym Wiedźminem" i mógł pociąć wszystko i wszystkich (poza Vilgefortzem ;P ) ... W imię czego Letho miał by być zabity? Nie Letho przecież w zależności od ścieżki i naszych poczynań mógł uratować kolejne ważne dla Geralta osoby, albo zabić te złe...
Letho niby jest przedstawiany jako ten zły... Ale dla mnie to jest taki drugi Geralt, który najpierw starał się jakoś przeżyć w tym świecie, aż w końcu miał dość i z jakichś przyczyn zaczął robić to, co uważał za słuszne i że robi to w swoim interesie...
Geralt wpadał w tyle kłopotów i był (nie z własnych chęci i woli) mieszany w niejedną "politykę"... Chociaż by sprawa w Cintrze...
Zabicie Letho na końcu W2 byuło bez sensowne i nie logiczne...
Opcję taką pozostawiono graczom, którzy totalnie nie znają wiedźmina, całego lore i nie czują tego po prostu. Byli pewnie gracze, którzy gdy mogli zabijali wszystko i wszystkich.... dla ["fanu"]...