Wiedźmin 3: Dziki Gon najbardziej oczekiwaną grą roku 2015! Zobacz nowy trailer!

+

Guest 3669645

Guest
Nie lubię Dżenifer i też zawsze wolałem, aby Essi była jego numerem jeden. :)
To że ktoś nie przepada za Yen mogę jeszcze zrozumieć, ale Essi? Ta denerwująca, kompletnie niedojrzała smarkula mówiąca o wielkiej miłości w dzień po poznaniu Geralta? O nie :p
 
Spalić go.
:mean:


Done. ]:->
 
Last edited:
To że ktoś nie przepada za Yen mogę jeszcze zrozumieć, ale Essi? Ta denerwująca, kompletnie niedojrzała smarkula mówiąca o wielkiej miłości w dzień po poznaniu Geralta? O nie :p

No cóż, życzę Ci aby kiedyś coś takiego Cię spotkało, takie malutkie kopnięcie w pupe i już wiesz. Mnie to spotkało i wiem, że to jest możliwe. :D
 
W opowiadaniu pani Galiny jest to z kolei gorączka krwotoczna.

Jak dla mnie AS doskonale wiedział o jakie choroby mu chodzi. Napisał wyraźnie, że Oczko zmarła na ospę, a Ciri pośrednio wywołała Plagę Catriony, gorączkę krwotoczną.

Rusty i Iola umarli rok po bitwie, w Mariborze, podczas największej eksplozji epidemii gorączki krwotocznej zarazy zwanej też Czerwoną Śmiercią albo - od nazwy statku, na którym została przywleczona - Plagą Catriony. Uciekli wówczas z Mariboru wszyscy medycy i większość kapłanów. Rusty i Iola zostali, ma się rozumieć. Leczyli, bo byli lekarzami. To, że na Czerwoną Śmierć nie było lekarstwa, nie miało dla nich znaczenia.

O tym, że cztery lata później Oczko umarła na ospę podczas szalejącej w Wyzimie epidemii?

Próba scalania obu wydarzeń, to zwykłe łiszful finking.
 
Jak dla mnie AS doskonale wiedział o jakie choroby mu chodzi. Napisał wyraźnie, że Oczko zmarła na ospę, a Ciri pośrednio wywołała Plagę Catriony, gorączkę krwotoczną.
No właśnie, jednak sposób przenoszenia się sprowadzonej przez Ciri choroby (przez pchły), jak i jej źródło (nasze średniowiecze) wskazują bardziej na dżumę niż na gorączkę krwotoczną (którą można się zarazić drogą kropelkową czy przez kontakt z krwią, lub ewentualnie przez kleszcze czy komary, ale o pchłach nic nie słyszałem). Stąd moje przeświadczenie, że Sapkowski trochę namieszał z tymi chorobami, tym bardziej, że wszystkie wymienione objawy mają dość podobne.

Ale ja tam się nie znam na medycynie, więc jak ktoś jest specjalista od chorób zakaźnych, to może mnie poprawić ;P
 
Last edited:
gorączkę krwotoczną (którą można się zarazić drogą kropelkową czy kontakt z krwią, lub ewentualnie przez kleszcze czy komary, ale o pchłach nic nie słyszałem).

Pchły jak najbardziej mogą roznosić gorączkę krwotoczną, bardzo łatwo znaleźć odpowiednie info w angielskich internetach (link do pobrania pdf'u Texas Department of State Health Services). Zresztą dżuma i niektóre odmiany gorączki krwotocznej są do siebie tak podobne, że niektórzy naukowcy śmią twierdzić, że za Czarną Śmierć odpowiadał właśnie wirus w/w gorączki krwotocznej, a nie dżumy.
 
Last edited:

Guest 3669645

Guest
On ci życzy żebyś się zakochał w 1 dzień i wiedział, że to wielka miłość
Trudno o coś takiego, bo nie da się zakochać w 1 dzień :p No chyba że takie mamy teraz czasy, że ludziom wystarczy poznać wygląd i już wiedzą, że to ta jedyna / ten jedyny. W kilka dni można się co najwyżej zauroczyć, po dużo dłuższym czasie zakochać. A po minimum kilku latach IMO -Poczuć prawdziwą miłość.

Ogólnie życzy ci bardzo ładnie adventusie, powinieneś mu podziękować.
On mi życzy miłosnego kopniaka w rzyć, bardzo dziękuję, ale ja już mam to za sobą (i bynajmniej nie miłostkę powstałą w 1 dzień) :p

Dobra, już kończę ten offtop, bo zaraz padną niebieskie gromy :eek:
 
No chyba że takie mamy teraz czasy, że ludziom wystarczy poznać wygląd i już wiedzą, że to ta jedyna / ten jedyny.
Mi się zawsze zdawało, że pojęcie "miłości od pierwszego wejrzenia" było popularniejsze raczej w dawniejszych czasach, a obecnie cechuje nas większa ostrożność. Cóż, człowiek codziennie nowych rzeczy się dowiaduje.

bo zaraz padną niebieskie gromy :eek:
Gnomy.
 
On ci życzy żebyś się zakochał w 1 dzień i wiedział, że to wielka miłość. Ogólnie życzy ci bardzo ładnie adventusie, powinieneś mu podziękować.

O to, to :)

Trudno o coś takiego, bo nie da się zakochać w 1 dzień No chyba że takie mamy teraz czasy, że ludziom wystarczy poznać wygląd i już wiedzą, że to ta jedyna / ten jedyny. W kilka dni można się co najwyżej zauroczyć, po dużo dłuższym czasie zakochać. A po minimum kilku latach IMO -Poczuć prawdziwą miłość.

Da się, i nie mam na myśli wyglądu. Mi wystarczyło parę zdań i już wiedziałem, że to jest to. A dzisiaj są planowane owoce miłości ;) Czego każdemu serdecznie życzę :)

P.S. Kończę offtop bo zaraz będzie niebiesko.
 

Guest 3669645

Guest
Jestem ciekaw, kiedy podadzą nam te obiecane "na dniach" wymagania xD
Wszystko wskazuje na to, że w styczniu. Chyba że REDzi nagle zrobią z nich wigilijną niespodziewankę.
 
Czy tylko mi on nie przypomina Bezi'a? Jeśli nawet ten sam człowiek dubbinguje Gon to i tak robi to w całkiem inny sposób niż to było w Gothicu, dlatego nie widzę podobieństw. :p

Nie tylko tobie :). Ja w ogóle nie mam z resztą problemów z tym, że ktoś w jednej grze podkłada postać pod jedną osobę, a w kolejnej pod inną, bo skupiam się tylko na tej w którą aktualnie gram. O innych w ogóle nie myślę.
 
Co począć - zawsze tak będzie, że jeden głos przypomina tego, a inny tamtego z innej gry, czy innego słuchowiska. To nieuniknione. Ja też jakoś nie mam z tym problemów: odnotowuję sobie ten fakt i gram/słucham dalej. :coffee:
 
Top Bottom