A ja wielkie nadzieję wiąże ze systemem ekonomii, co prawda granie na mrocznym w W2, gdzie trzeba nie było nas na nic stać, dawało trochę smaczku, w zestawieniu z książkowym przestawieniem "wieczniebiednego" Geralta, ale farmienie nekkerów na organy, żeby kupić plany pancerza wiarołomcy czy innego "ący" trochę to wszystko psuło, z kolei kupowanie w Novigradzie ryb za bezcen, żeby sprzedać je na ziemiach niczyich za sporą kasę przy okazji wykonywania jakiegoś zlecenia, jest według mnie strzałem w dziesiątkę. :yes: