Sikoruz said:
- Porozrzucane ogniska po całej mapie gdzie można upiec upolowane zwierzęta lub z kompanami przysiąść/dosiąść sie do kogoś i dowiedzieć sie paru rzeczy o potworach/o prowadzonej wojnie z Cesarskimi/Zlecenia
Pachnie AC3... Rozwiązanie sensowne, ale na niewielką skalę - tzn. jako jeden z wielu elementów, obok gospód, karczem, obozów wojskowych...
Sikoruz said:
- 1x w ciągu , dajmy na to 24h musimy sie pożywić w innym wypadku system odejmuje nam -5% żywotności lub obrażeń coś co nie przeszkadza graczom którzy nie mają zamiaru bawić sie w paleniska lub gdy jesteśmy najedzeni dodaje nam te 5%
Za, ale tylko jako
opcja przy poziomach trudności. Na pewno nie wolno tego wymuszać na graczu! Przy czym na żywotność to nie powinno wpływać, ale po prostu: im większy głód, tym mniej Geralt zadaje obrażeń (stopniowo od -5%, ale do powiedzmy maksymalnej kary np. -50 %, nie do zera), zaś im większe zmęczenie (brak snu), tym mniej energii "many". Do tego należałoby dodać jakiś eliksir "dodający skrzydeł", który na pewien czas niwelowałby owe efekty, ale po minięciu działania je zwiększał. Do tego czasowe efekty pozytywne ("wyspany" - + do regeneracji many, "najedzony" - + do obrażeń).
Sikoruz said:
- System taki miałby wiele zastosowań w Questach i sideQ np. Musimy zabic danego potwora , który atakuje tylko w nocy i tylko obozujące w lesie karawany (przyciąga go zapach jedzenia),lecz samemu ciężko go znaleźć dlatego dosiadamy sie do obozujących lub sami zakładamy ognisko i czekamy na atak i w momencie ataku moze byc krótki przerywnik filmowy a pózniej walka.
Sporadycznie OK, ale na większą skalę byłoby to powtarzalne.
Sikoruz said:
- Ogniska/Karczmy w których możemy sie najeść popić piwa uzupełniając nasz 24h zapotrzebowanie na jedzenie
Na pewno warto wówczas promować odpoczynek w karczmie, gospodzie itd. (przy ognisku niekoniecznie), np. śpisz w łóżku - masz energię na 3 doby. Śpisz gdzieś w terenie - na jedną.
Sikoruz said:
W jedynce regeneracja żywotności poprzez zjedzenie czegoś była właściwie niezauważalna.
Była zauważalna, ale bardzo krótkotrwała. Opłacała się w sytuacji, gdy doznaliśmy duże obrażenia, i nie chciało nam się czekać na regenerację samą Jaskółką. Wówczas warto było to przyśpieszyć kęsem jakiegoś jadła.
Sikoruz said:
Przykład na szybko - Binduga w W2 i opowiadane tam historie przy ognisku, no aż się chciało tam przycupnąć na ławeczce z tymi wieśniakami i posłuchać na spokojnie opowieści. Myślę, że zaimplementowanie takiej opcji nie stanowiłoby problemu a byłby to smaczek dla graczy, którzy lubią czasem odetchnąć i rozkoszować się atmosferą
Za! Przykład na szybko: w W1 po przybyciu na bagna pod Wyzimą można było o nich pogadać ze Starym Ceglarzem (tym od cegły co mu za młodu na łeb spadła), który sobie przy takim ognisku siedział. Ale w wykonaniu była to prosta rozmowa tylko z nim. A gdyby zastosować możliwości dialogów z RED Engine, mogłoby wyglądać to inaczej. Geralt mógłby dosiąść się do ogniska, a w rozmowie mogliby również brać udział inni ceglarze, ze swoimi wtrąceniami, uwagami itd. Oczywiście, nie zawsze powinno to być ognisko: na przesiece leśnej, czy gdzieś w górach wśród pasterzy owszem, ale np. w wiosce rybackiej czy porcie stół przed tawerną, obok drogi gospoda wiejska, w mieście karczma, itd.