Dubbing w Wiedźmin 3:Dziki Gon

+
Jak zastanawiasz się nad wyborem angielskiej wersji to nie jesteś godzien nazywać się fanem.

Jestem prze de wszystkim graczem i klientem, który wyraża swoje opinie. Fanem to jestem sagi o Wiedźminie. W grę zagram z sentymentu dla książek.
Jeśli widzę/ słyszę pewne niedociągnięcia to staram się swoja opinie wyrazić. Nie jestem fanem, który po kilkanaście razy przeszedł wszystkie części. Uważam że dwukrotne ukończenie poprzednich części jest wystarczające. Świat nie kończy się na Wiedźminie przecież, a czas bezlitośnie upływa.



Jeśli subiektywna opinia kogoś "z zewnątrz" jest dla Ciebie stekiem bzdur to trudno. To jest twoja opinia o mojej opinii, nic więcej.
Jeśli coś mi się nie podoba, to jako przyszły klient mam prawo o tym powiedzieć, co i dlaczego mi się nie podoba.

Jeśli uważam że odbiór gry traci na jakości przez "źle wykonaną polonizację" to gram w grę w której tn aspekt został szczegółowo dopracowany. Wersja angielska taką wydaje się być, niestety.
Owszem bardzo chciałbym zagrać po polsku, co z resztą uczynię również. Jednak mając w pamięci bezbłędność polonizacji poprzednich gier z serii, gdy zobaczę przepaść w jakości to niestety ale wersja angielska będzie dla mnie wersją wiodącą niestety, nad czym bardzo ubolewam.
 
Last edited:
Też mi się nie podoba podkład, w szczególności jeśli weźmiemy gameplay. Geralt mówił tak monotonnie, bez żadnej intonacji, tak jakby zaraz miał usnąć w trakcie rozmowy. Stoicki głos Rozenka doskonale wpisywał się w wiele scen z poprzednich części, ale tym razem jest źle. Nie chcę, by piał egzaltowanie, ale trochę więcej różnorodności, bo naprawdę idzie stwierdzić, że robione to w jakimś symulatorze.
 
Radzę zrobić to lepiej jeśli tak Wam nie pasuje ten dubbing. :p

Twoje wypowiedzi przypominają mi sfrustrowanego nastolatka. Ogarnij, że niektórym rzeczywiście może się nie podobać dubbing a Tobie nic do tego. Jak Ci ktoś probuje doradzić w kwestii zakupu czegoś a Tobie się to nie podoba to ten ktoś nie wydziera sie na Ciebie "To zrób to lepiej". Dzieciak.
A co do dubbingu, przeglądałem wczoraj materiały promocyjne z W2 i można tam zauważyć, że dubbing angielski w grze brzmiał troche gorzej niż na trailerach. Poszukajcie sobie scene ze spotkania Iorvetha z kompanią wiedźmina zaraz po dotarciu do Flotsam oraz cutscenke z udziałem Iorvetha i letho. W grze brzmi troszkę słabiej, natomiast polska wersja utrzymała dobry poziom.
 
Ja tutaj stoję raczej po stronie Warzocha no jeżeli ktoś grał w wiedźmina 1,2 z polskim dubbingiem to powinien zagrać też w W3 Polski dubbing jest jedyny i niepowtarzalny jak chodzi o serie wiedźmin czuć ten klimat słowiański bezcenne :) grać w wiedźmina bez polskiej wersji to tak jak nie wiem latać na lotni bez lotni prawdziwy gracz i fan wiedźmina w Polsce powinien się trzymać polskiej wersji i tak powinno być ja nie mam zamiary grać w innej wersji niż polska
 
Zaraz przyjdą niebiescy i bardzo dobrze, bo tu się zaczynają robić wycieczki osobiste, tak jakby wam wszystkim kartkówki z pszyry i Kształcenia zintegrowanego (tak się nazywał ten matmo-polski w pierwszych 3 klasach?) źle poszły.
 
Najlepsze, że ja o samym dubbingu wypowiedziałem się tak:
Jest dobrze, Eredin bardziej ludzki (elfi) niż demoniczny (moim zdaniem za bardzo) głos z wersji angielskiej, Geralt im dalej w trailer tym lepiej, Yennefer na tyle na ile mogę ocenić po tak krótkiej kwestii też spoko, wieśniak odpowiednio przejęty, w sumie wszystko na plus.

Chodzi raczej o świrowanie wyroczni przez niektórych użytkowników i to komiczne narzekanie na narzekaczy, przecież całe to narzekanie "wtórne" jest jeszcze gorsze niż narzekanie "pierwotne" bo "pierwotne" to przynajmniej narzekanie na coś konkretnego, związanego z grą i jest to, czasem lepiej, czasem gorzej, ale jednak zazwyczaj czymś uargumentowane.
 
Chodzi raczej o świrowanie wyroczni przez niektórych użytkowników i to komiczne narzekanie na narzekaczy, przecież całe to narzekanie "wtórne" jest jeszcze gorsze niż narzekanie "pierwotne" bo "pierwotne" to przynajmniej narzekanie na coś konkretnego, związanego z grą i jest to, czasem lepiej, czasem gorzej, ale jednak zazwyczaj czymś uargumentowane.
A teraz ty narzekasz na narzekaczy na narzekaczy. :troll:
 
@B l a d y Serio? Schodzisz do poziomu bezsensownego spamowania "dostal zla ocene z pszyry (...)"? Jest to bardzo niski poziom i liczę, że zmienisz swoje podejście. Ogółem jest to nie na temat wypowiedź i zalicza się pod mizerny poziom ataku na konkretną osobę co jest punktem zabronionym w regulaminie.
 
@sebagothic

Wiem, w moim pierwszym poście na tym forum napisałem coś takiego nawet:

Mówi się, że Polacy to mistrzowie narzekania. Nie wiem, może. Za to pewnikiem jest, że w internecie (polskim i ogólnie) porobiło się ostatnio tak, że jak nie propsujesz czegoś ślepo, to w moment dostaniesz łatkę hejtera, marudy, itp. Zgodnie z tą tendencją, jeśli miałbym na podstawie tego zacnego forum powiedzieć, w czym Polacy są mistrzami, to odpowiedź byłaby jedna - w narzekaniu na narzekaczy. Pozwólcie więc, że wejdę na jeszcze wyższy poziom i ponarzekam na narzekających na narzekaczy:
 
Zamiast narzekać itp. weźcie udział w konkursie "kto zgadnie aktorkę podkładającą głos Yennefer wygrywa niespodziankę".

W dubbingu jak i w wielu innych dziedzinach sztuki odbiór będzie subiektywny. Tak samo Doda, dla jednych jest gwiazdą, dla innych nikim, dla jeszcze innych ładnie śpiewa ale świruje, a jeszcze innych ładnie wygląda i śpiew się nie liczy. Gust to gust. Ocenianie to ocenianie. Wszystko to jest subiektywne. W niektórych sprawach o obiektywnej ocenie decyduje wypadkowa subiektywnych opinii odbiorców. Każdy ma prawo ocenić dubbing, ale po co oceniać czyjeś opinie?
Co do hasła "dobre, bo polskie". Tutaj też trzeba wziąć pod uwagę, że niektórzy traktują te sprawy nadrzędnie. Bądźmy dla tych opinii tolerancyjni.
 
@B l a d y Serio? Schodzisz do poziomu bezsensownego spamowania "dostal zla ocene z pszyry (...)"? Jest to bardzo niski poziom i liczę, że zmienisz swoje podejście. Ogółem jest to nie na temat wypowiedź i zalicza się pod mizerny poziom ataku na konkretną osobę co jest punktem zabronionym w regulaminie.

odmawiasz innym prawa nazywania sie fanem wiedzmina i kazesz opuścić to forum, jeszcze masz czelosc zarzucac mi zanizanie poziomu forum.
napisał bym cos jeszcze ale wole oszczedzic moderacji klopotu i 'cenzurwania' mojego postu.
 
Fakt działam pod wpływem niepotrzebnych emocji ale mam po prostu radykalne podejście do wielu tematów związanych z "Wiedźminem". Przepraszam za głupią odzywkę odnośnie bycia bądź niebycia fanem w stosunku do preferowanej wersji językowej. Co nie oznacza, że kogoś obrażałem w sposób gimnazjalny kolego u góry. Jeśli masz do mnie jakieś uwagi to proszę o kulturalną wiadomość wysłaną bezpośrednio do mnie i możemy rozpocząć polemikę.

DOWN - Naleśniki lepsze :p
 
Last edited:
Wcinając się w mikro-flejm-łor, którego zalążki się tu rozpalają - Jeszcze nie mieliśmy okazji usłyszeć głosu Ciri. Szczerze mówiąc po strasznie nierównych polskich wersjach trailerów mam drobne obawy. Ale chyba nikt nie będzie na tyle głupi, żeby do roli Jaskółki zaangażować znów Martę Bittner? Robodziecku z serialu mówim stanowcze...
...
...
http://www.nooooooooooooooo.com/
 
Ja tutaj stoję raczej po stronie Warzocha no jeżeli ktoś grał w wiedźmina 1,2 z polskim dubbingiem to powinien zagrać też w W3 Polski dubbing jest jedyny i niepowtarzalny jak chodzi o serie wiedźmin czuć ten klimat słowiański bezcenne grać w wiedźmina bez polskiej wersji to tak jak nie wiem latać na lotni bez lotni prawdziwy gracz i fan wiedźmina w Polsce powinien się trzymać polskiej wersji i tak powinno być ja nie mam zamiary grać w innej wersji niż polska

Tak jak zwykle grę planuję przejść przynajmniej dwukrotnie. A lokalizacje Wiedźmina i mnogość wyborów wręcz do tego zachęcają.
Raz przejdę grę po angielsku a drugim razem po polsku. Wtedy będę miał porównanie która wersja jest ostatecznie lepsza, choć nie mam wątpliwości że reżyseria cut-scenek jest aranżowana pod wersję angielską. To widać, słychać i czuć szczególnie w oglądanym 35-cio minutowym gameplay'u z E3.
Cały problem polega na tym, e nie wiedzieć czemu, ale odnosi się wrażenie, że polscy aktorzy niektórych cut-scen na oczy nie widzieli, i musieli sobie je wyobrażać, lub widzieli je wszystkie jednak nie potrafili odpowiednio podłożyć pod nie głosy. Krytyka będzie po premierze, tego jestem pewien.
Po prostu jeśli widzę, że coś jest nie poprawnie wykonane wg mnie to o tym mówię, bo możliwe, że pewne rzeczy da się jeszcze jakoś poprawić na korzyść oczekiwanej prze ze mnie gry. Jeśli nie to cóż, ocena wersji angielskiej będzie pewnie dużo wyższa od oceny wersji polskiej, ponieważ to ona jest głównym targetem dla Redów, co widać choćby po proponowanej zmianie w mechanice dotyczącej alchemii, o której dziwnym trapem nagle ucichło i obecnie się o niej nie mówi. Staram się być jak najbardziej obiektywny jak tylko mogę, choć nie ukrywam że polska wersja jest najbliższa mego serca.
 
Wtedy będę miał porównanie która wersja jest ostatecznie lepsza, choć nie mam wątpliwości że reżyseria cut-scenek jest aranżowana pod wersję angielską. To widać, słychać i czuć szczególnie w oglądanym 35-cio minutowym gameplay'u z E3.
Może dlatego, że lip sync w grach robi się pod koniec prac nad grą?
 
Top Bottom