Ekranizacja Sagi - czy za drugim razem będzie lepiej? (Hollywood, Platige Films, Netflix)

+
Status
Not open for further replies.
Ja się z tym nie zgadzam. Po piątym sezonie, po tym jak scenarzyści zmasakrowali śmierć Jona, rzuciłem to w cholerę. O tym co się działo dalej w serialu dowiadywałem się głównie z tego forum i z netu, a to, czego się dowiedziałem, tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że ten serial zmienił się w syf, a Benioffa i Weissa Martin powinien powiesić za jaja.

Co za bzdury. Przecież Martin im pomaga w realizacji, i jak ma kogoś wieszać, jak dostał lukratywna umowę, że poczeka z wydaniem ostatniego tomu, by mniej więcej zgrało się to z ostatnim sezonem, co by nie spoilerować serialowego zakończenia. Bo jak sam Martin stwierdził, książka i serial może idą trochę innymi drogami, ale zmierzają do tego samego końca.
 
Przecież Martin im pomaga w realizacji
Pisałem to, co Martin powinien zrobić, a to co robi, jest z kolei kolejną przyczyną, dla której o nim samym też nie mam dobrego zdania.
jak dostał lukratywna umowę, że poczeka z wydaniem ostatniego tomu,
HBO nie musiało tej umowy pisać, bo nawet gdyby jej nie podpisał, to i tak nie dałby rady wydać ostatniego tomu przed zakończeniem serialu :p
 
Dla mnie GOT jest ciągle bardzo dobrym serialem. Wiedźmin ma rzeczywiście tę przewagę, że jest napisany od początku do końca. Można dopowiedzieć różne historie, którym Sapkowski poświecił kilka zdań bez naruszenia trzonu fabuły.
 
w przypadku GoT należy właściwie rozdzielić dwa byty: GoT oparty na materiale źródłowym, będący w sposób oczywisty najlepszym serialem fantasy w historii, deklasującym wszelką konkurencję o całe rzędy wielkości, oraz GoT pozbawiony tegoż materiału, bazujący na durnych pomysłach scenarzystów i showrunnerów, momentalnie zmieniający się w parodię tego pierwszego.
Zgadzam się że ostatnie sezony są gorsze pod względem scenariusza i historii, jednak wciąż trzymają wysoki poziom. Ostatni sezon jest oceniany przez krytyków niemal tak dobrze jak poprzednie, a oglądalność nawet większa, więc o jakimś niewyobrażalnym spadku jakości nie może być mowy ( wiem że dla wielu oceny krytyków są bez znaczenia, ale jednak wspominam) Pomimo licznych absurdów w ostatnich odcinkach, nadal się to świetnie ogląda, tylko trzeba nieco mocniej przymykać oko w wielu sytuacjach.
 
> Jeden z najlepiej ocenianych seriali w historii;
> Jeden z najbardziej kasowych seriali w historii;
> Jeden z najbardziej nagradzanych seriali w historii;

> Chociaż zbliżony do GOT, to...

Wiecie co. To wy może jednak lepiej prewencyjnie nie oglądajcie tego Wiedźmina od Netflixa ;)
 
Przecież Martin im pomaga w realizacji
Już nie. Po czwartym sezonie zrezygnował z prac nad serialem, aby ukończyć "Wichry zimy".
i jak ma kogoś wieszać, jak dostał lukratywna umowę, że poczeka z wydaniem ostatniego tomu, by mniej więcej zgrało się to z ostatnim sezonem, co by nie spoilerować serialowego zakończenia.
Ciągle słyszę tę bzdurę ze zwlekaniem z wydaniem książek ze względu na zobowiązania wobec HBO, ale jakoś nikt nie może podać źródła. Czy Ty będziesz w stanie? :p
 
Zbaczamy z dyskusji na temat jakości serialu o Wiedźminie w kontekście dokonań HBO przy Grze o Tron i robi się offtop.
Seria ma swój własny wątek, można się przenieść z ewentualnymi informacjami i ich źródłami właśnie tam.

Tutaj wracamy do tematu.
 
Musi być lepiej. Tym bardziej, że poprzeczka pierwowzoru umówmy się wysoko nie została zawieszona xd
Netflix zazwyczaj nie wypuszcza złych seriali. Oby tak było i w tym przypadku.
 
Widzę że jest tu robiony na benefis Gry o Tron. Cała masa porównań z serialem o wiedźminie i rzekomym drugim sezonie.
Prawda jest taka że obecnie mamy przesyt serialami. 7 lat temu gdy Gra o Tron debiutowała nie musiała się ścierać z taką konkurencją. Nie było jeszcze wtedy netflixa ani żadnych podobnych platform streamingowych. Boom na seriale dopiero się zaczynał. Serial GOT z wiedźminem nie ma nic wspólnego a mieć może bo na przykład się okaże termin premiery obu seriali się nałoży i okaże się że będzie to powodem dla którego 2 sezonu nie będzie. Co do Netflixa I HBO to najlepszym porównaniem są dwa polskie seriale Ślepnąc od Świateł które odniosło sukces i 1983 które okazało się zwykłym gównem.
Co z tego że netflix ma 1000 seriali skoro tych godnych polecenia jest kilkanaście. Wszystko generalnie sprowadza się do pomysłu na serial. Ktoś napisał że książka o wiedźminie jest napisana od początku do końca i to atut. Tak atutem jest historia zawarta w samej książce jednak to jak została napisana czyli brak opisów wielu rzeczy,dokładnej chronologii i cała masa różnych napomknień. To wszystko stworzy duże pole do popisu do różnych kontrowersyjnych pomysłów. A u martina opisów różnego rodzaju omówień jest wręcz za dużo a wiedźminie za mało. To podstawowa różnica
 
Nie było jeszcze wtedy netflixa

Netflix jako taki istnieje ponad dwie dekady, a w formie jaką znamy obecnie już ponad dekadę. Jasne, do świadomości ludzi na całym świecie przebił się dużo później, ale nie pisz, że nie było wtedy czegoś takiego, bo to bzdura ;)

Boom na seriale dopiero się zaczynał.

Boom na współczesne seriale dla starszych widzów zaczął się od Rodziny Soprano, również od HBO. U schyłku emisji przygód rodziny mafijnej z New Jersey mieliśmy już kolejny hicior w postaci Rzymu. HBO wyznaczało standardy na długo przed Grą o Tron. W międzyczasie mieliśmy też inne seriale będące wydarzeniami na światową skalę, np. Zagubionych emitowanych na ABC.

Serial GOT z wiedźminem nie ma nic wspólnego

To zupełnie inna historia, kładąca nacisk na inne tematy, ale porównania są zrozumiałe, bo elementów zbieżnych jest sporo. W obu przypadkach mamy serial fantasy spod znaku magii i miecza skierowany do dojrzałego odbiorcy i oparty o popularną serię powieści. Skojarzenia nasuwają się same, a ponieważ Gra o tron jest obecnie jednym z najpopularniejszych i najbardziej nagradzanych seriali to takie porównania wcale nie są krzywdzące dla Wiedźmina, wręcz przeciwnie, działają pozytywnie dla reklamy. To że parę osób słysząc o 'nowej Grze o tron' rozczaruje się potem Wiedźminem kiedy okaże się że to jednak coś innego to wcale nie zmienia pozytywnych skojarzeń. Przeciętny zjadacz popkultury nie interesuje się szczególnie tematem i dlatego potrzebuje tych skojarzeń. Wiedźmin stał się rozpoznawalny za sprawą gier (Sapkowski przewraca się na wersalce :sneaky: ), ale spora część potencjalnych odbiorców prawdopodobnie nie jest graczami. Gra o tron z kolei to popkulturowy fenomen, o którym słyszał każdy, a większość ogląda. Mówienie więc, że Wiedźmin to będzie coś w stylu Gry o tron od razu budzi odpowiednie skojarzenia na takiej samej zasadzie jakby zapowiadać nową grę akcji w otwartym świecie mówiąc, że to będzie coś w stylu GTA. Każdy od razu będzie wiedział o co chodzi i czy jest to coś co może go zainteresować.

mieć może bo na przykład się okaże termin premiery obu seriali się nałoży i okaże się że będzie to powodem dla którego 2 sezonu nie będzie

Nie nałożą się. Ostatni sezon Gry o tron rusza w kwietniu co przy sześciu zapowiedzianych odcinkach daje emisję do końca maja, może początku czerwca. Wiedźmina obejrzymy prawdopodobnie dopiero na jesieni co się dobrze złoży, bo ludzie nakręceni finałem tamtego serialu tym chętniej mogą sięgnąć po inny, podobny. A nawet gdyby jakimś cudem premiery się nałożyły to wątpię żeby stanowiło to problem. HBO to wciąż przede wszystkim telewizja i kolejne odcinki ich produkcji są emitowane raz w tygodniu. Netflix wrzuca od razu cały sezon więc potencjalni odbiorcy mogliby łyknąć te osiem odcinków między jednym a drugim odcinkiem Gry o tron.

Ktoś napisał że książka o wiedźminie jest napisana od początku do końca i to atut.

Argument wynika z tego co się stało z Grą o tron na pewnym etapie. Dopóki twórcy mieli odpowiednią ilość pierwowzoru w zapasie to radzili sobie dość dobrze z jego przełożeniem na srebrny ekran. Kiedy jednak zabrakło materiału źródłowego i mieli do dyspozycji tylko ogólne informacje od autora w jakim kierunku pójdzie historia to serial zaliczył mocny zjazd pod względem fabuły. Sporo cięć, sporo urwanych wątków, masa debilizmów itd. Twórcy polegli po prostu kiedy przyszło im samemu wymyślać ciąg dalszy. Wiedźmin jest serią zakończoną więc twórczyni i jej ekipa nie natrafią nagle na pustą kartę, którą będą musieli sami zapełnić. Nie oznacza to oczywiście, że na 100% poradzą sobie wyśmienicie z adaptacją, ale daje nadzieję, że przynajmniej historia będzie ta sama.
 
bo na przykład się okaże termin premiery obu seriali się nałoży i okaże się że będzie to powodem dla którego 2 sezonu nie będzie

Nie ma na to najmniejszych szans. Ostatni sezon ma premierę w kwietniu, a castingi do prequelowego serialu jeszcze się nie zakończyły, nic o nim nie wiadomo, nic nie kręcą, a premiera pierwszego sezonu Wiedźmina już za niecały rok. Nie nakręcą i nie zmontują nowego GOT w tyle czasu.
 
Netflix jako taki istnieje ponad dwie dekady, a w formie jaką znamy obecnie już ponad dekadę. Jasne, do świadomości ludzi na całym świecie przebił się dużo później, ale nie pisz, że nie było wtedy czegoś takiego, bo to bzdura ;)



Boom na współczesne seriale dla starszych widzów zaczął się od Rodziny Soprano, również od HBO.
Można pójść jeszcze dalej historią i napisać że David Lynch pierwszym Twin Peaks (1990!) pokazał że seriale mogą być ambitniejsze niż tasiemce i mogą mieć rozmach i angażować równie dobrze co filmy, ale to już takie czepianie się na siłe. Chociaż fakt głowny boom nastapił znacznie wcześniej przed przed GoT i to takie mijanie się z prawdą.
A prawdą jest można powiedzieć że GoT spowodował modę na seriale fantasy, na fali GoT obecnie każdy większy chce mieć swoje fantasy.
Powstaje LoTR od Amazona, Wiedzmin, chodzą słuchy o Thorgalu że o spin-offach GoT nie wspomne.
 
Last edited:
Coś tam Bagiński sugeruje , że będzie w serialu opowiadanie , którego nikt tu się nie spodziewał??
Tytuł na dziś to "Droga, z której się nie wraca". Czy to nie jest każda droga? Kto by chciał wracać tą samą drogą, którą poszedł? Idzie się dalej, choćby ciemno, zimno i wieje. Tam jest przygoda.

Co przyniesie 2019? Życzę wszystkim większego dystansu do tego co czytamy i widzimy dookoła siebie. Coraz więcej informacji będzie grą z widzem. Coraz więcej faktów będzie bajką. Nie da się uniknąć gry, ale chociaż nie dawajmy się rozgrywać.

Dziękuję Wam za ten rok. Grupa tutaj niewielka, ale żywa. Komentarze czytam wszystkie. Odpowiadam rzadziej. Pozdrawiam też trolli, ale musicie być moi drodzy bardziej przebiegli. Jestem dinozaurem z ery usenetu, więc żeby mnie zagrzać trzeba więcej ognia
:)

Przez chwilę pod Suwałkami był śnieg - wreszcie, złapałem trochę dystansu, przeczytałem parę zaległych książek i złapałem katara-mordercę, ale dla faceta każdy katar to morderca. Dobrze było odpocząć.
W weekendowym wywiadzie dla Wyborczej padło po raz kolejny pytanie kto to taki producent wykonawczy w serialu? Jeszcze przez miesiąc na Showmax można zobaczyć świetny serial Get Shorty ( już kiedyś polecałem ) , który to dość wiernie pokazuje. Właściwie wszystko się zgadza, poza tym, że jeszcze nie morduję ludzi
:) . Wszystko przede mną.
Wywiadu nie wklejam bo za paywallem - sam go nie mogę przeczytać. To co? Z Nowym Rokiem. Dobrej zabawy i w drogę. Nieśmy światło.
 
W sensie, że chcą do przeszłości Yennefer dołożyć jeszcze przeszłość Geralta? Mam nadzieję, że odcinki będą trwały po dwie godziny, bo w innym wypadku dostaniemy straszliwy skrótowiec, z którego nic nie wyniknie.
 
Nie nałożą się. Ostatni sezon Gry o tron rusza w kwietniu o przy sześciu zapowiedzianych odcinkach daje emisję do końca maja, może początku czercwca. Wiedźmina obejrzymy prawdopodobnie dopiero na jesieni co się dobrze złoży, bo ludzie nakręceni finałem tamtego serialu tym chętniej mogą sięgnąć po inny, podobny. A nawet gdyby jakimś cudem premiery się nałożyły to wątpię żeby stanowiło to problem. HBO to wciąż przede wszystkim telewizja i kolejne odcinki ich produkcji są emitowane raz w tygodniu. Netflix wrzuca od razu cały sezon więc potencjalni odbiorcy mogliby łyknąć te osiem odcinków między jednym a drugim odcinkiem Gry o tron.

Dodam tylko że premiera tego serialu była przekładana ze 3 razy. HBO nie wypuści produkcji niedopracowanej termin kwietniowy nie jest terminem na 100% pewnym.Osobiście bardziej spodziewam się że może mu przeszkodzić nawał jesiennych premier serialowych. Oczywiście to takie gdybanie bo gdy serial będzie dobry to żadna konkurencja nie będzie mu przeszkadzać.
Netflix jako taki istnieje ponad dwie dekady, a w formie jaką znamy obecnie już ponad dekadę. Jasne, do świadomości ludzi na całym świecie przebił się dużo później, ale nie pisz, że nie było wtedy czegoś takiego, bo to bzdura ;)
No tak najpierw byli wypożyczalnią kaset i płyt.Rzeczywiście mogłem kogoś wprowadzić w błąd. Ale netflix w takim sensie rozumieniu jak dzisiaj to powstał stosunkowo niedawno.
Boom na współczesne seriale dla starszych widzów zaczął się od Rodziny Soprano, również od HBO. U schyłku emisji przygód rodziny mafijnej z New Jersey mieliśmy już kolejny hicior w postaci Rzymu. HBO wyznaczało standardy na długo przed Grą o Tron. W międzyczasie mieliśmy też inne seriale będące wydarzeniami na światową skalę, np. Zagubionych emitowanych na ABC.
Chodziło mi bardziej o ilość produkowanych seriali w wysokiej jakości a nie samą jakość. Dzisiaj wytrwany odbiorca popkultury jeśli ma tylko czas jest w stanie obejrzeć 25-30 seriali ciekawych z dużym budżetem ogromną ilością rekwizytów i statystów.
7 lat temu ciężko było znaleźć 25-30 produkcji serialowych które miałyby pewną pięczeć jakości. Co do HBO muszę się zgodzić to oni zapoczątkowali ten trend licznymi produkcjami takimi jak chociażby czysta krew czy zakazane imperium że seriale nie muszą być gorsze od filmów fabularnych a mogą być wręcz lepsze.Milionowe budżety za odcinek serialu stały się powszechne.
 
Dodam tylko że premiera tego serialu była przekładana ze 3 razy. HBO nie wypuści produkcji niedopracowanej termin kwietniowy nie jest terminem na 100% pewnym.

Właśnie o to chodzi że jest 100% pewny, musi najpózniej wystartować 22kwietnia aby załapać się na EMMY 2019 a HBO bardzo zależy na przyszłym Emmy i pokazaniu kto tu rządzi prestiżowo, ale nie róbmy off-topu.

Wracając do tematu, Baginski coś spokojny i pewny siebie się wydaje, może zbyt niektórzy pesymistycznie podchodzą, no i podobno w 2019 u nas w kraju mają wejść w końcu ulgi podatkowe dla filmowców, może następny sezon już przeniesie się częściowo do Polski? kto wie.
 
Bagiński spokojny, ponieważ jest producentem. Nie powie negatywnego slowa o produkcji bo mu nie wolno. Myslałem że takie sprawy są oczywiste dla wszystkich ?
 
Dodam tylko że premiera tego serialu była przekładana ze 3 razy. HBO nie wypuści produkcji niedopracowanej termin kwietniowy nie jest terminem na 100% pewnym.
Jakiś przykład? Bo nie przypominam sobie takiej sytuacji, a zajmuję się pisaniem o serialu od kilku lat. HBO jedynie późno ogłaszało dokładną datę premiery, a jeśli słyszało się o jakichś datach, to wyłącznie w kwestii plotek.

W kwestii wypowiedzi Bagińskiego, zwróciłbym uwagę na inny fragment niż ten o opowiadaniu.
Co przyniesie 2019? Życzę wszystkim większego dystansu do tego co czytamy i widzimy dookoła siebie. Coraz więcej informacji będzie grą z widzem. Coraz więcej faktów będzie bajką. Nie da się uniknąć gry, ale chociaż nie dawajmy się rozgrywać.
Może to oznaczać, że bawi się z nami i "Droga..." jest tylko zasłoną dymną.
 
Last edited:
Status
Not open for further replies.
Top Bottom