Odporność. Największa patologia w grze / pozostałość po nieudolnych mechanikach HC.

+
koleś ma niecałe 300 wygranych na koncie, a kłóci się, dyskutuje i pisze poematy jak by miał co najmniej 6000. Nie sądze, że ten argument do niego dotrze
Kurcze do 6k mi troche brakuje bo mam dopiero 3k... Co mogę a czego nie mogę?
 
Duckingman : 36 Gier SY, 24 Wygrane.

Jak już chcesz mnie przedstawiać jako gwintową miernotę to chociaż naucz się czytać co pokazują dane które przytaczasz. 36 gier Syndykatem rozegrałem w trybie rankingowym i tam mam 20 wygranych. 24 wygrane mam w sumie, że wszystkich trzech trybów (rankingowy, sezonowy, potyczki), ale rozegrałem grubo ponad 40 gier. I ce te dane dowodzą? Że Syndykat jest OP? Czy może, że na starcie (od dwóch tygodni nim nie gram bo wróciłem do starych frakcji) był OP (bo był co skończyło się nerfem wielu kart po kilku dniach od premiery)?

125/140 Kart (więcej niż na jakiejkolwiek innej frakcji, nawet na Scoia z 472 gier ma mniej zebranych kart).

Tu to nawet nie wiem czy mam się śmiać czy innej reakcji oczekujesz. Dziwne, żebym na Scoia zebrał więcej kart skoro ich w grze jest łącznie 104. Zebrałem 99 co stanowi 95% kolekcji. W Syndykacie mam dopiero 89%. Tylko nie wiem czego to ma dowodzić. Że mi się ich nie chce stworzyć choć mam ponad 160 tysięcy fragmentów kart? Ano nie chce. Dzięki temu mam przynajmniej jakąś radość z otwierania beczek bo zawsze jest szansa, że wypadnie mi coś czego jeszcze nie mam.
 
@2jacks jeśli się przyjrzysz moim wypowiedzią (również tym które były pisane bezpośrednio do Ciebie) to zauważysz, że optuję za odebraniem wbudowanego Zapału w Opłatę.
Położyłoby to frakcję na amen i wyglądałaby mniej więcej jak u Demawenda (może nawet gorzej).
 
Sprawa jest prosta - ilość rozegranych (wygranych) meczy.

Unikałbym takich odniesień bo wychodzi na to, że masz zerowe doświadczenie skoro nie możemy zweryfikować ile masz wygranych meczy ;) Poza tym to moim zdaniem kompletnie niczego nie dowodzi. Wygranych można mieć wiele jeśli się wiele gra. Powiedźmy, że mamy 2 graczy o randze 0. Jeden ma rozegranych 1000 meczy i 250 wygranych. Drugi 300 i 200 wygranych. Kogo lepiej słuchać?
 
Położyłoby to frakcję na amen i wyglądałaby mniej więcej jak u Demawenda (może nawet gorzej).

Dlaczego? Przecież nadal byłoby sporo kart które zadają dmg od razu po zagraniu. Już pomijam bezfrakcyjne karty bo w samym Syndykacie masz tego sporo. Ucięto by natomiast dzięki temu combo oparte na Oprawcy które moim zdaniem jest również przegięte. Co innego gdyby istniał tylko Ewald. Jedna złota karta w całej frakcji o koszcie prowizji 8 i sile 4. W dodatku może uderzać tylko za 2 monety więc nigdy nie wykorzysta w pełni 9 monet, oraz może mieć sytuacje gdy pozostanie do trafiania jednostka z 1 punktem siły. Tak, ze dla mnie Ewald taki zapał mógłby mieć. Innym kartą z Opłatą trzeba by się po prostu przyjrzeć. Może jeszcze kilka lepiej by miała zapał.
 
Położyłoby to frakcję na amen i wyglądałaby mniej więcej jak u Demawenda (może nawet gorzej).
Zdjęcia zapału z dwóch kart..położyło by frakcję? aha..i wy piszecie jednocześnie że cała mechanika nie jest OP? Jak frakcja wisi na 2 kartach, które zdaniem większości są po prostu OP.
 
Dlaczego? Przecież nadal byłoby sporo kart które zadają dmg od razu po zagraniu. Już pomijam bezfrakcyjne karty bo w samym Syndykacie masz tego sporo. Ucięto by natomiast dzięki temu combo oparte na Oprawcy które moim zdaniem jest również przegięte. Co innego gdyby istniał tylko Ewald. Jedna złota karta w całej frakcji o koszcie prowizji 8 i sile 4. W dodatku może uderzać tylko za 2 monety więc nigdy nie wykorzysta w pełni 9 monet, oraz może mieć sytuacje gdy pozostanie do trafiania jednostka z 1 punktem siły. Tak, ze dla mnie Ewald taki zapał mógłby mieć. Innym kartą z Opłatą trzeba by się po prostu przyjrzeć. Może jeszcze kilka lepiej by miała zapał.
Trzeba by zacząć od tego, że samo wydawanie monet tak by żadna nie przepadła w niektórych deckach jest już problematyczne. Jeśli do tego jeszcze mielibyśmy zabrać kartom, które te pieniążki wydają zapał (a głownie wydaje się tymi z opłatą) to nawiązując do tytułu tego wątku wyszła by patologia ;) Sytuacje kiedy nie ma czym wydać monet i tak się zdarzają teraz. Serio limit na ilość użyć opłaty jest lepszym wyjściem
Zdjęcia zapału z dwóch kart..położyło by frakcję? aha..i wy piszecie jednocześnie że cała mechanika nie jest OP? Jak frakcja wisi na 2 kartach, które zdaniem większości są po prostu OP.
Ja się odnosiłem do wypowiedzi @Duckingman w której była mowa o zmianie całej mechaniki de facto a nie poszczególnych kart. Ale i tak uważam, że zabranie zapału oprawcy jest zbyt inwazyjną zmianą.
 
I ce te dane dowodzą? Że Syndykat jest OP? Czy może, że na starcie (od dwóch tygodni nim nie gram bo wróciłem do starych frakcji) był OP (bo był co skończyło się nerfem wielu kart po kilku dniach od premiery)?


Dane owe dowodzą temu że masz lepsze WR jako nowicjusz na SY niż na czymkolwiek innym gdzie doświadczenie masz większe, popraw mnie jeśli się mylę ale tak to chyba w tym sezonie wygląda?

Tu to nawet nie wiem czy mam się śmiać czy innej reakcji oczekujesz. Dziwne, żebym na Scoia zebrał więcej kart skoro ich w grze jest łącznie 104. Zebrałem 99 co stanowi 95% kolekcji. W Syndykacie mam dopiero 89%.

Jasne, wszystko prawda, ja piłem jedynie do tego że po prostu więcej już na SY 'wydałeś'.
 
Ten z 250 wygranymi raczej by nie doszedł do rangi zero ale może nie brnijmy w to...

Niby czemu? Taki Xx_Chaser_xX ma jak na razie 207 wygranych z czego 99 w tym sezonie przy 50 poziomie na 0 prestiżu (najprawdopodobniej zatem dołączył do Gwinta w poprzednim sezonie). Obecnie zajmuje 883 miejsce na proranku. I to nie jest odosobniony przypadek gracza który musiał niedawno zacząć grać, a doszedł do rangi 0 bo w pierwszych 1144 najlepszych graczy proranka jest sporo osób której jeszcze 1 prestiżu nie osiągnęły.
 
Dane owe dowodzą temu że masz lepsze WR jako nowicjusz na SY niż na czymkolwiek innym gdzie doświadczenie masz większe, popraw mnie jeśli się mylę ale tak to chyba w tym sezonie wygląda?

Na różnych wariacjach Syndykatu (bodaj wszystko Gudrum) mam winratio na poziomie 55% i to grając na rangach 12-15 z tego co pamiętam. Potem był autorski Nilfgaard (Ardal na taktykach) bodaj do 10 rangi gdzie mam winratio 67% i teraz bawię się autorskim deckiem Scoia (Fran na krasnalach) gdzie mam winratio również 67% i dobiłem do 8 rangi. Tak, ze patrząc na moje osiągnięcia to Syndykat jest słaby ;) A tak poważnie to ja po prostu bawiłem się w otwieranie beczek i grałem tym co mi wypadło nie tworząc dodatkowych kart więc Syndykatem bardzo miło się bawiłem, ale na początku głównie byłem łojony :D

Jasne, wszystko prawda, ja piłem jedynie do tego że po prostu więcej już na SY 'wydałeś'.

Raczej nie. Standardowo otwarłem jakieś 120 beczek nowego dodatku. Po prostu był w nim karty tylko do Syndykatu stąd i tak wiele ich zdobyłem.
 
Niby czemu? Taki Xx_Chaser_xX ma jak na razie 207 wygranych z czego 99 w tym sezonie przy 50 poziomie na 0 prestiżu (najprawdopodobniej zatem dołączył do Gwinta w poprzednim sezonie). Obecnie zajmuje 883 miejsce na proranku. I to nie jest odosobniony przypadek gracza który musiał niedawno zacząć grać, a doszedł do rangi 0 bo w pierwszych 1144 najlepszych graczy proranka jest sporo osób której jeszcze 1 prestiżu nie osiągnęły.
Ale to przykład na potwierdzenie czego dałeś? Ktoś kto rozegrał 1000 meczy i wygrał 250 raczej nie dojdzie zerówki z prostej przyczyny - win ratio.
@luk757
no ok..nic cię nie przekona..ok. Pewnie grasz syndykatem i to twoja główna frakcja
Ehh.
 
Ale to przykład na potwierdzenie czego dałeś? Ktoś kto rozegrał 1000 meczy i wygrał 250 raczej nie dojdzie zerówki z prostej przyczyny - win ratio.

Znów się z Tobą nie zgodzę. Chyba, że Ty optujesz na patrzenie wyłącznie na wygrane z aktualnego sezonu. Bo sumaryczne niewiele znaczą. Ktoś może być słabym graczem i mieć ujemne winratio przez wiele sezonów pod rząd by w którymś sezonie wziąć jakiś OP deck i dobić do 0 rangi. Przecież teraz jak nie można z rangi spaść w trakcie sezonu dojście do 0 rangi to bardziej kwestia "kiedy" niż "czy". Ale zostawmy to już bo odpływamy od tematu :D
 
Znów się z Tobą nie zgodzę. Chyba, że Ty optujesz na patrzenie wyłącznie na wygrane z aktualnego sezonu. Bo sumaryczne niewiele znaczą. Ktoś może być słabym graczem i mieć ujemne winratio przez wiele sezonów pod rząd by w którymś sezonie wziąć jakiś OP deck i dobić do 0 rangi.
Bardzo mało prawdopodobny przypadek. A co do dojścia do rangi zero... no jednak te~ 50% win ratio powinno się mięć a jakby nie było każda ranga wyżej to większa trudność.
 
No dobra, więc co do tego jakie zmiany powinny przyjść to się po prostu nie dogadamy, grunt że większość ludzi by też widziała jakiś-tam buff dla Północy i jakiś-tam bliżej nieokreślony jeszcze nerf dla Syndykatu.

Jak ktoś się czuje mocno zdołowany graniem nonstop np gówniana Północ vs op Syndykat to warto skopiować top deck Skurwiela na Bounty i potrollować innych dla odmiany, może jak 90% mety będzie SY to niektórzy dopiero zobaczą pewne patologiczne rzeczy typu chomikowanie złota a potem przepływ całego przez jedną kartę, potem użycie skillu leadera, potem może jeszcze odnowienie tego skillu i jeszcze raz albo dwa....:ROFLMAO: Haha stop! Triggeruje mnie to i nic nie poradzę, ale już swoje pińć groszy dorzuciłem i mogę stąd spadać. Adios
Post automatically merged:

Jeszcze tylko tu dorzucę że jak właśnie wyczytałem na anglojęzycznych częściach forum to Redzi postanowili wybrać drogę wzmacniania brązów frakcji które pozostają obecnie w tyle za Skeliige i Syndykatem, więc pewnie przerabiają większość gry od nowa żeby dopasować resztę do SY, można by powiedzieć że to droga mocno na około kiedy wystarczyłyby 2 lekkie nerfy i 1 lekki buff, a tutaj może się okazać jak ktoś wyżej zauważył że zaraz złote karty są za słabe itd, no ale zobaczymy za jakiś czas jak to wyjdzie.
 
Last edited:

Gyg

Forum regular
Wzmocnienie brązów moim zdaniem nie jest tylko poprawą balansu pomiędy SK, SY a resztą. Ta zmiana ma zmniejszyć dystans pomiędzy brązami a złotymi kartami, aby brązy nie były tylko "muligan fodder" jak mawiają anglosasi. Zresztą Jason Slama mówił o tym w wywiadzie ostatnio opublikowanym na angielskim forum.
 
Ta zmiana ma zmniejszyć dystans pomiędzy brązami a złotymi kartami, aby brązy nie były tylko "muligan fodder" jak mawiają anglosasi. Zresztą Jason Slama mówił o tym w wywiadzie ostatnio opublikowanym na angielskim forum.

Jeśli to Slama tak powiedział to zaczynam bardzo martwić się o przyszłość Gwinta. Przecież to jest całkowite niezrozumienie mechaniki budowania talii w Gwincie. Do wymiany trafiają przede wszystkim karty o niskim koszcie prowizji które są dopychaczami w talii (by mieć 25 kart w decku) ponieważ prowizja powiązana jest z uzyskiwanym value z karty i kolor karty nie ma tu nic do rzeczy. No chyba, że on zamierza wszystkie karty zrównać do jednego kosztu prowizji i do porównywalnego value idąc o krok dalej niż miało to miejsce w becie. Wtedy faktycznie znikną karty które w pierwszej kolejności się wymienia.
 

Gyg

Forum regular
Cytując Jasona:
This is why the provision system will be balanced with more of a curve. At the center of the curve (6-8 provision), a card’s provision should generally equal its power (1:1). At lower provisions, we will try to increase base power where it can somewhat reliably, albeit conditionally, go above its provision value. At higher provision values, a card’s value will often be lower than its provision count. However, all things considered, these cards will remain the most powerful cards at face value — Old Speartip is a straightforward example here. Generally, bronze cards will take more turns, synergy, or conditions to reach this extra value. Currently, we feel we were too often balancing bronze cards with their conditional abilities into their provision value and this needs to change.

Dla mnie ma to sens i nie wypacza założeń Gwenta.
 
@Duckingman trzeba czekać do środy po prostu. Ale jeśli faktycznie nie chcą śmieciowych kart to w takim razie wypadałoby najsłabsze neutrale wzmocnić, których nikt nie używa i mówię tu o takich kartach jak wataha, chłopska milicja, zaklęcie kompresji, wronie oko, czyste niebo itd.
 
Top Bottom