Widać, że jest noc, ale jednocześnie widoczność jest dość dobra. Szkoda tylko, że jest dość krótka, już o trzeciej zaczyna robić się widno.
Ano, nie jest źle, tylko ta długość. Sytuacje pogarsza to, że jasno robi się błyskawicznie. Noc, noc, puff! I dzień. Same wschody i zachody zrealizowane są średniawo (nie ukrywam, że jestem trochę zawiedziony), ale generalnie nie jest źle jeśli o cykl dobowy idzie, a na pewno bez porównania lepiej niż w dwójce.
Na gameplay'u tamtej dziołchy, której nicka nie pamiętam, noc jest bezchmurna, księżyc gigantyczny a Geralt jest oświetlony jak za dnia.
U różowej jest zasadzie w pełnia, a to bardzo duży i jasny księżyc jest, przy czym wypada podkreślić, że i tak mniejszy niż pierwotnie. Imo wygląda majestatycznie, podoba mi się. A co do materiału, to mam nadzieję, że dziewczyna grała na easy, bo choć w samych gaciach paraduje, atakuje co się da i w trakcie walki beztrosko wali na pałę, to i tak nie ma problemu, by ubić wszystko, co się na ostrze napatoczy. Jedno co dobre to to, że sam koniec, gdy natknęła się na nieco mocniejszych ludków, latanie w gaciach się zemściło i zeszła w zasadzie na hita.